Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-11-2015, 14:38   #91
Carloss
 
Reputacja: 1 Carloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputację
Chłopak myślał, że przeciwnicy okażą się mniej pewni siebie i czujni. Został jednak zatrzymany w najgorszym możliwym miejscu, wystawiając się na ostrzał z każdej strony. Przeciwnicy mieli przewagę liczebną i taktyczną.

No cóż - dla tych kilku gambli nie warto było ryzykować życiem swoim i innych. Zwłaszcza, że oszczędzili pare centów nie wynajmując ludzi do ochrony. W sumie to pewnie wyszło właśnie na to samo. Chłopak miał tylko nadzieję, że w przyszłości nie będzie kolejnych nieprzyjemności - a na pewno nie powinni dawać się łapać w taką pułapkę...

Chłopak opuścił broń i pokojowo wyciągnął rękę w kierunku przeciwników.

- W porządku - zapłacimy - odezwał się do brodacza. Po czym podszedł do wozu i z powrotem na niego się wspiął.

Pytająco spojrzał się na weterynarkę, która chyba również niezbyt paliła się do walki, orientując się, czy zapłaci swoją część. Potem wyjął z wozu parę gratów, które oszacował, że zadowolą intruzów i podszedł do nich z nimi.

- Łapcie - powiedział podchodząc do nich po tym jak wcześniej schował broń

Miał nadzieję, że nie będzie więcej problemów - załadują się z powrotem na wóz i ruszą dalej.
 
Carloss jest offline