Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-11-2015, 20:01   #43
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Malborn opatrywał pannę Oldbuck jak potrafił. Mimo że poraniona i obolała, to jeszcze się wymądrzała na temat dalszej proweniencji skarbów.

- Młoda damo - nie wytrzymał w końcu z reprymendą. - Zawrzyj choć na chwilę usteczka swe. Wiem, że płynie w Tobie sławetna krew Hobbitonu i okolic. Ale spójrz na siebie. Wyglądasz niczym upudrowany pączek na Święto Wiosny. Przed chwilą omal nie straciłaś życia. I... - przerwał wszelkie próby protestu wskazującym palcem - mimo że pokonałaś trolla Amosa... yyy... na śmierć, teraz przywołałaś to bębnienie. Co my z Tobą poczniemy w dalszej podróży.

Gdy skończył prowizoryczny opatrunek, otarł czoło spoconą dłonią i mruknął do towarzyszy.

- Najchętniej, odesłał bym Pannę Oldbuck prosto do łóżka i kazał leżeć przez tydzień. Sęk w tym, że najbliższe łóżko jest wiele mil drogi stąd. Najprawdopodobniej w Rivendell. Zatem musimy stąd czmychać.

Ten kogo skarby ten je niesie - zwrócił się do khazadów - choć nie wiem czy nie lepiej ich wymienić na życie, Panowie Krasnoludowie? Bierzcie swe złoto, ale z rozwagą. Poprowadzę naszą kompanię w kierunku Rivendell. Przynajmniej do zmierzchu. Do tego czasu zorientujemy się czy ciągnie za nami pościg.
 
kymil jest offline