Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-11-2015, 14:01   #45
Warlock
Konto usunięte
 
Warlock's Avatar
 
Reputacja: 1 Warlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputację
- Została w karczmie, tego wieczoru co ją upiłeś i wykorzystałeś - syknęła wojowniczka podnosząc się na równe nogi mimo obezwładniającego bólu, który jej doskwierał. Była tak wściekła na tego pieprzonego łotra, że przez moment kompletnie zapomniała o połamanych żebrach.
- Mogę Ci połamać te zgrabne nóżki, skoro tak się o to prosisz. Też wtedy powiem; gdzie się podział ten twardy Baylof, którego znałam... - powiedziała sztucznie przesłodzonym głosem, teatralnie udając omdlenie, wzorując się na zapamiętanej scenie z jarmarcznego przedstawienia.
- Dupek... - rzuciła za odchodzącym łotrem.

***

- Dziękuję - odparła Solo z ciepłym uśmiechem na twarzy, gdy Garag wyleczył jej połamane żebro. Oczywiście, nie omieszkała przy tym obrzucić Baylofa obrażonym spojrzeniem, ale widok jego obojętnej twarzy jeszcze bardziej ją zezłościł. Resztę podróży, spędziła idąc w ciszy na samym tyle pochodu.

Nieco później, gdy dotarli do rozciągniętego nad rzeką mostu. Solo ruszyła w stronę wody, by napełnić swój bukłak, kiedy nagle usłyszała krzyki dobiegające po drugiej stronie rzeki. Wybiegła z piaszczystego brzegu z powrotem na gościniec, w dłoniach trzymając już naprężony łuk. Mężczyzna, który rzucił się w ich stronę nie wydawał się być zagrożeniem, lecz dopóki nie znała jego zamiarów wolała nie spuszczać z niego oczu.
 
__________________
[URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019
Warlock jest offline