Nicolette Rokouir Wysłuchałam przemowy Leny i uznałam że całkowicie się z nią zgadzam.
- Ja w takim razie idę wzdłuż plaży. - Powiedziałam. Niezbyt miałam ochotę tu zostać. Nie znam się w sumie na niczym, co mogło by tu pomóc. Najchętniej to bym poszła do lasu, ale w sumie czułam, że bym się bała. - Jest taki upał, że w końcu wszyscy nabawimy się udaru. - Stwierdziłam i zaczęłam wzrokiem szukać czegoś na prowizoryczny kapelusz. Było mi strasznie gorąco, a głowa od słońca już mnie bolała.
__________________ A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam. |