Dance with Devils. Czwórka typowych złych bishonenów typowych i niewinna lasencja, którą uwodzą. Nie spodziewałam się nic ponad to i nie zaskoczyłabym się gdyby nie to, że oni... śpiewają. Serio. DwD to coś na kształt anime-musicalu, czy raczej bolly-anime
Choć pewnie ma to jakąś nazwę. Pierwszy raz myślałam, że te pienia to wejściówka, drugi - że przerywnik w połowie odcinka, ale gdy główny zły zaczął śpiewać w czasie walki to padłam i nie wstałam