- No i co, czatujesz przy bramie tygodniami, by wypatrywać wędrowców i im monety pożyczać, ażby przeszli? Sensu w tym niewiele - warknął łotr.
- Nie tak dawno towarzyszka nasza w bukłak wody nabrała i jakoś nic jej nie pożarło, nic się nie stało. Poza tym, czemu wam tak zależy na tym, by dojść do tego miasta? Tak się starasz by każdy bezpiecznie przeszedł. Bo nawet jeśli to żart, nie dbam o to, przezorny zawsze ubezpieczony i dotknięcie jakiegoś srebniaka krzywdy nam nie uczyni. - Zrobił krótką pauzę dając krok w przód. - Więc co? Mówisz, że czatujesz całe dobry i całe tygodnie przy bramie, by wybiegać z garścią monet i "pożyczać" innym, ażeby do miasta się dostali? - dociekliwy był, ale nigdzie mu się nie spieszyło, jedynie kusiło, by sprawdzić te ploty, ot tak, z ciekawości.
__________________ Discord podany w profilu |