Alex Bron
Dzikie zielone oczy wpatrywały się we mnie, serce zaczęło mi huczeć stałem oko w oko z bestią. Zdrowy rozsądek zatrzymał mnie, bo chciałem już uciekać. Powoli zacząłem zjeżdżać ręką do kieszeni, aby wyjąć nuż. Po wyjęciu noża trzymałem go nisko i powoli zacząłem się przesuwać. Nagle przypomniałem sobie jak to jest z psami, jeśli się boisz pies to wykorzysta, nie będąc pewny tego, co robię wstałem i udawałem, że się nie boję.
Gdybym nie był tak daleko od reszty próbowałbym im dać znać, ale byłem zupełnie sam.
Stojąc tak i udając groźnego rywala z nożem znów życie mignęło mi przed oczami. |