Medea skinęła głową.Tak jego mogła słuchać widziała jak o poranku oddawał cześć Atenie.Zmierzyła wzrokiem potężnego hoplitę.
-Ja też czuję,że zaraz coś się wydarzy-powiedziała,to pierwsze słowa jakie ze sobą zamienili od początku wyprawy.Dziwne ale obecność Spartanina konfundowała ją,ale dlaczego?Nie potrafiła odpowiedziec sobie na to pytanie.Otrząsnęła się z zadumy,na powrót stając się wojowniczą kapłanką.Ruszyła poszukac pozostałyh kapłanów.Andre znalazła drzemiącego pod dzewem. |