Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-11-2015, 00:23   #399
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Jayson "Godzilla" Atkinson - Pomiot Godzilli



- Wiesz Steve, ja myślę, że tam w Starbucksie to oni myśleli, że jesteś naprawdę sam. I skoro podstawili furgon pod tylne drzwi to od początku planowali cię porwać. Ale na szczęście nie byłeś na serio sam to im pokrzyżowaliśmy plany. - Jay zagadnął kumpla w pewnym momencie. Na jego rozum to gdyby tamci wiedzieli o reszcie Muszkieterów czekających w rezerwie to nie czekali by tak bezczynnie w furgonie widząc jak Jay i Chris czajnikują się przed wejściem. Chociaz z drugiej strony najwyraźniej nie zamierzali z niego korzystać od początku to mogło im to nie psuć planów.

- Noo... I wszystko wskazuje, ze te korpy to będzie nasz najbliższy i główny cel. Ten syf którym poczęstowali Steve'a w pączkodajni zdjął go od ręki. Nawet nie zdążył jęknąć. Gdyby KITT nie trzymał ręki na pulsie to byśmy nawet nie wiedzieli, że coś się stało albo byłoby już za późno. No i takie cacko wymaga już trochę hi - techowych technologii by wyprodukować bo w zwykłym sklepie z bronią czegoś takiego nie kupisz. Nawet w SWAT czy wojsku mortali wątpie by takie coś mieli. A czymś takim to myślę, że mogli zdjąć z zaskoka młodych. - pokiwał swoją wielką głową i poważnym wyrazem twarzy Godzilla. - Więc pasi sprzęcior do tych korpów. - dodał rozginając z pięści kciuk mając najwyraźniej zamiar rozliczyć swoje przemyślenia po kolei.

- Dalej ten pająk. To nie jest standardowy pająk z umbry ino podpakowany. Biała Łuska mówił, że jednym z tych co mogliby zmajstrować takie cudo są właśnie ci z technokracji. Więc kolejna rzecz wskazująca na nich. Teraz myślę, że coś węszy wokół szpitala na polecenie korpów. Czyli coś tam myślą, że jest ciekawego. - w tym miejscu rozgiął palec wskazujący.

- Całe porwanie zdarzyło się nie całą dobę po wizycie młodych w siedziby tej firmy. A Laura najwyraźniej coś musiała zauważyć bo była zdenerwowana. Tamci mogli się skumać, że ona coś skumała i ją znikli a przy okazji Szczeniaka. - rozgiął trzeci palec rozglądając się przy tym po twarzach zgromadzonych.

- Same porwanie zostało zorganizowane przez furgonetkę z firmy która jest firmą - córka dla naszych korpów i często robi dla nich zadania. - czwarty palec został otwarty.

- No i na koniec okazało się, że jeden z pracowników tej firmy furgonetkowej to pomiot technokracji tak samo jak jeden jego pomocników. - ostatni z palców został rozwarty i Jay stał z rozcapierzoną dłonią.

- Do tego do zamaskowania śladów porwania użyto nieprzeciętnie wysokich umiejętności techniczno - magicznych. Normalnie nic nie wskazuje na porwanie. Musieliśmy załatwić sprawę analogowo i z innej strony by się przebić przez tą mistyfikację. Więc prawdopodobnie na ich usługach jest jakiś magohaker czy duet albo zespół o niesamowitych możliwościach. Nie wiemy czy na stałe czy do tamtego numeru ale musimy się liczyć z tym, ze w razie ruchów wokół centrum będziemy mieć z nim do czynienia. - zacisnął dłoń w pięść gdy wspomniał o ostatnim ważnym elemencie powiązań z korpami na jakie się natknęli do tej pory.

- No ale cel wygląda na solidny do obrony. Trzeba go rozpoznać nim się przystąpi do właściwej infiltracji. Wiemy, że paru hakerów próbowało się włamać ale żadnemu się nie udało. Popaliło im dodatkowo kompy, jednemu mózg a inny w ogóle zniknął. Więc taki numer to nie przelewki. No ale jest szansa, że natkniemy się wreszcie na jakiś ślad młodych a kto wie, może samych młodych. - wzruszył na koniec swoimi wielkimi barami. Cel wyglądał mu na trudny i najeżony przeszkodami ale wierzył, że wspólnymi siłami znajdą jakąs lukę by się nia prześliznąć. W końcu spojrzał na Cas. Trochę się wtrącił w gadkę Steve ale teraz dał wygadać się reszcie. Zwłaszcza, ze też czekał na relację kruczycy na wydarzenia z ubry.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline