Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-11-2015, 12:18   #400
corax
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację
Cas popatrzyła po zebranych:
- No ale ja na razie nigdzie nie idę – wzruszyła ramionami – na razie się naradzamy, nie? No i czekamy na tego jak mu tam... Chrisa. Wiadomo co z nim?
Spojrzała pytająco po Jayu i Wypłoszu siedzącym ze łzami w oczach. Ona sama sprawiała wrażenie, jakby jej śmierć Jacoba zupełnie nie obeszła. Ściągnęła brwi pod grzywką.
- Mówię tylko, że i tak mam coś do obgadania z Adrianem to mogę mu ten raport zanieść. Albo możemy pojechać wszyscy razem i pogadać z nim grupą. Obojętne. – wzruszyła ramionami - Ale spotkanie z nim chcę załatwić przed Furiami, ok?

Spojrzała na Jaya:
- Z tego samego założenia wyszłam, widząc, że w Umbrze siedzi mega wykuwiony pająk z wielgachną siatą a wokół Instytutu nie ma „żywej” – zrobiła w powietrzu znak cudzysłowu – duszy. On tam nie jest ze zlecenia Kingstone, on tam podsłuchuje, obserwuje i robi czystkę. Inaczej by go duchy i zmory zalały. W instytucie za dużo żarcia dla nich. – mówiła coraz szybciej.
- Problem w tym, że w środku też jakby pusto, coś tam się nie tak dzieje. Inaczej psychiatryk powinien być pełen. Nie udało się za wiele dowiedzieć. Spotkałam jedną dziewczynkę z lalką, która ciągle gadała o Panu Wilku, który przychodzi jak gasną światła. Wspomniała też o koteczku i jego pielęgniarce. I że Pan Wilk się pojawił po ich wizycie. Dodatkowo jak sprawdziłam po drugiej stronie zasłony to na miejscu ten dziewczynki siedziała stara kobieta też z lalką podpięta pod kroplówkę. W pokoju, w którym światło nie gasło. W którym zdjęto jakieś malunki ze ścian. – Cassey trajkotała jak najęta i nagle powiedziała nieswoim, dziecięcym głosikiem:
Nie umiem rysować. Nie pozwalają mi. Mówią, ze kredki są zbyt szpiczaste i mogłabym sobie zrobić krzywdę. Nowa pielęgniarka przyniosła kotka i przyszedł pan wilk. I popsuły się obrazki. Pielęgniarka i jej kotek chyba się przestraszyli, bo już nigdy nie przyszli.” - po czym jakgdyby nigdy nic wróciła do swojego głosu:
- No to teraz pytanie: czy dziewczynka, Jane, to był pasożytniczy duch czy nie? Jeśli tak to czemu akurat ona była tam w miarę bezpieczna. Gdy inne duchy zostały ewidentnie wywleczone do zielonego pokoju? Ta zmora co pilnowała wejścia jako pielęgniara, mogła by ją bez problemu zeżreć. A tego nie zrobiła...
Cassey nabrała wdechu i rzuciła po spojrzeniem po twarzach facetów wpatrujących się w nią jakby sama wyszła z zakładów dla czubków:
- No co? – nie czekając na odpowiedź kontynuowała – więc dla mnie to ta dziewczynka jest jakoś połączona z kobietą. Jeśli tak, i jeśli dziewczynka jest faktycznie odbiciem tej staruszki zza zasłony, to pytanie kim jest ta kobieta, co nie? No bo nie każdy pozostawia tak potężne odbcie w Umbrze, czaicie? – rozejrzała się po towarzystwie i zesunęła z parapetu. Zaczęła chodzić po salonie i machać rączkami. - Może to jakiś wilkołak albo nie wiem, ktoś mega hiper super duper mocno przebudzony. Jeśli tak, to są duże szanse, że tej Jane zza zasłony mogło po prostu odbić, jeśli np. nie została nauczona ogarniać jak to to kontrolować. No i sobie wymyśliła tego Pana Wilka jako wiecie inną personę? Może to ją pająk chce? Ale nie może wejść? Coś go ten mur otaczający powstrzymuje. – zaczęła mówić coraz bardziej skrótami nawet sobie nie zdając sprawy – Ale jeśli tak, to znaczy, ze w instytucie Kingstone przetrzymuje innych nadnaturali i robi na nich eksperymenty. I mi się to nie podoba. Ale jestem przeświadczona, że o pająku nie ma pojęcia. No i chciałabym wiedzieć, czemu koteczek i pielęgniarka mieliby tak bardzo wkurzyć Pana Wilka? Hm?? Ten Chris to kot, nie? Kiedy on przyjedzie?
 
corax jest offline