Mięśnie w końu odpuściły sobie napinanie. Całe zmęczenie po nie przespanej nocy, wrażeniach no i kłótniach dało o sobie znać w tej chwili.
- Wiecie co? Nie wiem jak wy ale ja to padam na pysk, zdrzemnę się. Pogadajmy jak wszyscy ochłoniemy i odpoczniemy, bo to nie ma sensu. - rzeczywiście, widać było po Marcusie że ledwie stoi na nogach.
Zajął fotel i pół siedząc, pół leżąc momentalnie zasnął. |