Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-11-2015, 15:04   #9
Fyrskar
 
Fyrskar's Avatar
 
Reputacja: 1 Fyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputację
Był zabójcą trolli. Tyle jedynie można było, prawdę powiedziawszy, orzec na jego temat. Włos i brodę miał zabarwioną na ognisty pomarańcz, włosy, po bokach krągłej czaszki zgolone, miał postawione w czub. Broda spleciona, tors częściowo nią zakryty, miast koszuli tatuaże. Z lekka naćpany, delikatnie, bo to ranek, pijany. Spodnie w naprzemienne, kiedyś zapewne błękitno-białe pasy, jak to u mężczyzn z brzuszkiem bywa, układające się kawałek jedynie poniżej pach, tam też trzymane paskiem. A za paskiem topór.

Prawdą było, że nie za bardzo wiedział, gdzie jest, choć na dobrą sprawę się tym nie przejmował, bo bywał w gorszych miejscach. I, ku jego smutkowi, nikomu tam nie udało się go zabić, był więc więcej niż lekko zniesmaczony wspomnieniami tamtych okolic. A tutaj jakoby grasowała jakaś organizacja, był jakiś morderca. Normalka, dobrze zwiastująca.

Inna sprawa, że dziwaków więcej niż u niego w rodzinnych stronach. Trochę jakby od czapy, nie wiadomo skąd się to wszystko wzięło. Jeden w drugiego do siebie pasują jak, nie przymierzając, kupowozak na wystawny bal. Choć mówili, trzeba im przyznać, z sensem i zamysłem.

- Rację masz, Norsmenie, nie ma co się śpieszyć. - Na bogów, ależ ten człek ma włochate jakby portki. Dziwy jakieś. I mokry, jakby się ledwo co do blaszanej wanny pełnej wody zwalił. - Ktoś ma ze sobą wódkę?
 

Ostatnio edytowane przez Fyrskar : 22-11-2015 o 14:36. Powód: zabójczy dla oka błąd językowy
Fyrskar jest offline