Wątek: Rozdarcie
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-11-2015, 22:48   #17
Turin Turambar
 
Turin Turambar's Avatar
 
Reputacja: 1 Turin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputację
Systematycznie czyścił swoje łuski, wykręcając co chwila szmatkę. Poświęcił się temu całkowicie, zupełnie oczyszczając swój umysł. Ten dzień okazał się pełen zaskakujących wydarzeń i informacji. Set wiedział, że przyjdzie się mu z nimi zmierzyć, przeanalizować i ponownie ruszyć do działania. Będzie musiał być wtedy skoncentrowany w stu procentach, nie będzie miejsca na pomyłkę. Jeśli rzeczywiście ta po prostu nie bełkotała... Teraz jednak, miał swoją chwilę relaksu. Jego umysł odpoczywał wykonując te proste czynności.
Kiedy Reeva się do niego zwróciła prawie w ogóle nie zrozumiał o co jej chodzi. Przerwał niechętnie swoje rytuały, żeby jeszcze raz odtworzyć sobie jej słowa i zrozumieć ich znaczenie.
- W rzeczy samej - zgodził się z jej propozycją na temat wsparcia. - Tym bardziej, że tą robotę zrobimy zapewne... charytatywnie. - stwierdził fakt. W jego głosie jednak nie było żalu z tego powodu. Kobieta mogła w tym momencie już z pewnością stwierdzić, że Set mentalnie podjął się już tego zadania.
Wrócił do czyszczenia swojego ciała, był raptem w połowie.
- Im szybciej przetłumaczymy te fragmenty po elficku tym lepiej. Chciałbym jednak, żeby zrobił to ktoś, kto dotrzyma tajemnicy o ich zawartości. Najlepiej gdyby, ten ktoś stał by się naszym współpracownikiem. Tak jak pan Mruczek. Ta bard może się nadać jak nikt inny. Zagadaj do niej proszę jutro z rana, ok?
Znów umilkł pochłonięty szorowaniem plamy posoki z uda. Kiedy skończył, zostało mu tylko jeszcze obmycie stóp.
- Nie możemy głośno rozpowiadać o tym, czym zamierzamy się zająć. Hipotetycznie, jeśli ta elfka rzeczywiście była magiem z wszystkimi klepkami na swoim miejscu, to zapewne jej przeciwnicy się nami wtedy zainteresują. Wolałbym odłożyć takie spotkanie na nieco bardziej odległy termin.
Podniósł miednicę z niesamowicie brudną już teraz wodą i wystawił ją na zewnątrz pokoju. Zamknął za sobą drzwi i szybko wskoczył do łóżka nakrywając się kocem. Zaczął się okręcać, szukając najlepszej pozycji. Wreszcie zamarł w bezruchu.
- Ten skrzydlaty, jeśli wyrazi taką chęć, to na pewno nam się przyda. Może wciągnie też w to swoją demoniczną towarzyszkę. Hmm... Porozmawiasz z nimi? Moja... aparycja nie wygląda zachęcająco - rzucił swoją standardową wymówkę.
Leżał nadal pod kocem, lekko drżąc. Po dłuższej chwili wymamrotał cicho z wyrzutem i prośbą jednocześnie.
- Zimno...
 
Turin Turambar jest offline