Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2007, 23:38   #30
Diriad
 
Diriad's Avatar
 
Reputacja: 1 Diriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnie
Malaes prawie nie spał poprzedniej nocy, przez co tym razem większe trudności sprawiło mu wstawanie. Gdy w końcu przebrnął przez fazę podniesienia się z pryczy, reszta nie była już trudna. Ubierając się i biorąc klucze oraz berło Hadesa, kapłan otrząsnął się już z resztek snu.
Wyszedłszy na pokład, zauważył, mimo dziennej pory, sowę lecącą gdzieś w oddali. Zdziwił się na ten widok, lecz postanowił nie roztrząsać tego dłużej. Gdy się odwrócił, zobaczył jego towarzyszy, niewątpliwie zbierających się do podróży. Podszedł do najbliższego kapłana, czy raczej kapłanki, gdyż była to Neida i zagadnął:
- Witaj, Neido. - "O, Hadesie, powiedz, że nie pomyliłem jej imienia!" - modlił się w myślach - Po tak niespokojnej nocy wstał nowy, piękny dzień, nie uważasz? - Spojrzał w niebo i poczekał chwilę na odpowiedź. Było to jednak jedno z tych pytań, które zadaje się bez celu w każdą pogodę, nie zbyt licząc na rozwinięcie dialogu. Mając to na uwadze, kontynuował - Kiedy ja byłem jeszcze na trierze, wy już zaczeliście szykować się do jakiejś pieszej wędrówki. Nie wiesz może, pani, gdzie i w jakim celu idziemy? - mówiąc to starał się nie patrzeć na kapłankę nieodpowiednio. Wychodziło mu to częściowo, bo udało mu się tylko to ukryć.
"Jaka ona piękna..." - pomyślał nadal patrząc na kształtne, smukłe ciało kapłanki - "Ale i tak wydaje się być sympatyczna."
 
Diriad jest offline