Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-11-2015, 12:55   #120
Marrrt
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Albo nie dość jeszcze wytrzeźwiał (choć nocny ziąb i perspektywa spotkania z prastarym gadem w końcu zrobiły swoje przywracając Lenzowi krztynę rozumu), albo smoczycy nie było. No ni chuja. A raczej cipki. Czy co one tam mają... Za to fajczyło się elegancko i to z takim rozmachem, że można było zadrzeć łeb wysoko w górę i z niezbyt mądrym "łoooo" podziwiać buchające w niebo płomienie. Płomienie, które iście miały w sobie coś mistycznego, potężnego i majestatycznego. Lenz na ten widok nawet o smoku zapomniał. Chłopi chyba zresztą też, bo gromadnie dawali upust zarówno pracy zespołowej, jak i charakterystycznemu dla chłopków roztropków, kombinowaniu jakby tu nie musieć dupy ruszyć. I jakkolwiek Lenz podzielał tę drugą filozofię, to wiedział, że nigdy nic dobrego nie dzieje się gdy podziela ją ktoś więcej niż on.
Otrzymane wiadro wcisnął pyskatemu pastuszkowi w jego bochnowate łapska.
Gdy jednak ten ślepił w niego nie rozumiejąc gestu, Lenz jakby zdawszy sobie w końcu sprawę po co mu ta czarna kiecka zawołał do niego i za nim stojących opornych.
- Nonasso czekacie wwwy bezbożne smrole!? Wiadra! miechy! Tam ojciec Theodosiussam jeden w stodole dobydek i młodych sosiewsianie gzili ratuje! Nuże gasić! Allejuż!
Co rzekłszy zasadził kopniaka w dupsko chłopka.
- Srom na was wwyy leniwwe wieprze! - zagrzmiał czując w sobie niekłamane powołanie - Bracie Dżekilu... szybko... przynieśśśmy wiessej wiader ze świą... - czknięcie przerwało na chwilę wywód - ze świątynii... A wy do roboty! Gasiić!
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline