Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-11-2015, 14:33   #216
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Lepiej było nie marnować czasu, Charles odpalił silniki Szkarłatnego Orła i zaczął wyliczać kurs przez zalane radiacją pole wraków. Pasywne sensory coraz to pokazywały rozbłyski broni energetycznych, jednak wszystkie były z dala od nich... I jeśli wszystko miałoby się udać, byłyby za daleko, by ich powstrzymać.

Charles pilotaż d20= 1 krytyczny sukces
Szkarłatny Orzeł manewrowość d20(+4 za sukces pilota -2 za uszkodzenia)= 4 sukces!


Wypadli z pola szczątków z impetem, pospiesznie odpalając silniki skokowy. Sygnatura Orła rozbłysła na wrogich czujnikach, jednak dzięki sprytnemu manewrowaniu Charlesa i skupieniu się wrogich jednostek na polu, gdzie wyrzucili nadajnik, przeciwnicy byli za daleko by ich powstrzymać. Z głośnika rozbrzmiało:
- Tu Cordana, niszczyciel Marynarki Republikańskiej, naty...!
Nie skończył. Gwiazdy przed nimi wydłużyły się w kreski

Niewiele później wyszli z nadprzestrzeni w układzie, w którym znajdowała się stacja paliwowa, na której odstawić mogli poranionego Nikto. Problem w tym, że gdy tylko ich czujniki zrestartowały się po skoku dosłownie rozwyły się alarmami.


Skrzydło imperialnych myśliwców momentalnie ruszyło kursem przechwytującym. Czujniki wskazały trzy... cztery punkciki zbliżające się z zatrważającą prędkością w kierunku frachtowca. Torpedy jonowe.

Charles czym prędzej odpalił znowu procedurę skokową i włączył pełny ciąg. Silniki Orła buchnęły jonowym ogniem.

Charles pilotaż d20=12 porażka
Orzeł przyspieszenie d20(-3 uszkodzenia)= 9 porażka


Poczuli potężne wstrząsy, gdy pierwsze wiązki blasterowe z gwałtownie nadganiających dystans myśliwców zaczęły wgryzać się w tarczę energetyczną frachtowca. A potem ostrzegawcze pikanie przeszło w jeden ciągły sygnał. Charles wykonał unik, jednak ten nie mógł być zbyt gwałtowny, by statek nie wytracił niemal osiągniętej już prędkości potrzebnej do skoku.

I wtedy nastąpiły jednocześnie eksplozje głowic jonowych i błysk skoku. Cały wszechświat walnął fikołka, statek wpadł w tunel nadprzestrzenny koziołkując jak szalony, podłużne zazwyczaj linie gwiazd stały się dziwnie poszarpane, zewsząd sypało iskrami, ogromne siły działające na ich ciała niemal pozbawiały ich zmysłów.

***

Uszkodzony Szkarłatny Orzeł wypadł z nadprzestrzeni plując ogniem i iskrami. Całe jego poszycie wydawało się nadpalone, fragmenty durastalowych płyt zewnętrznego kadłuba były zdeformowane i rozerwane od eksplozji imperialnych torped. Również i stabilizatory wydawały się zniszczone, rozpędzony statek mimo desperackich prób opanowania sytuacji przez Charlesa wpadł bowiem niemal od razu w szaleńczy korkociąg, prosto ku studni grawitacyjnej pobliskiego księżyca.

Parę chwil później błysnęły za nim dwa olbrzymie ślady wyjścia z nadprzestrzeni. Para imperialnych niszczycieli niemal natychmiast podchwyciła cel i rozpoczęła zmasowany ostrzał z baterii turbolaserów. Setki czerwonych wiązek pognały ku krwawiącej atmosferą, unikającej szaleńczo zwierzynie. Frachtowiec rozbłysł ostatnim, desperackim ładunkiem tarcz energetycznych, nim te przepaliły się pod naporem ogromnej kawalkady wrogiego ognia.

I wtedy za trójkątnymi sylwetkami niszczycieli pojawiły się następne rozbłyski.


Cała grupa uderzeniowa Marynarki Republiki wypadła prosto na tyły wroga. Przygotowane do boju szwadrony myśliwców momentalnie opuściły hangary, ogromne baterie ciężkich dział obróciły się ku celom. Przestrzeń między jednostkami Imperium i Republiki wypełniła się błyskawicami energetycznych wiązek i smugami silników myśliwców.

KONIEC
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 24-11-2015 o 16:35.
Tadeus jest offline