Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-11-2015, 20:45   #33
Vivianne
 
Vivianne's Avatar
 
Reputacja: 1 Vivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputację
Dwa strzały. Oba celne. Gdyby tylko chciała mogłaby pozbawić tych ludzi życia. Zabijanie nie mogło być przecież takie proste.

Robiło się gorąco, tym razem to ona mogła paść ofiarą dobrego strzelca, który w przeciwieństwie do niej nie miał raczej skrupułów przed odbieraniem życia. Kolejna kula świsnęła obok jej głowy, padła na ziemię. Przed oczami miała teraz niedomyte fugi kafelków, którymi zabudowana była wanna stanowiąca teraz barierę między nią i napastnikiem. Musiała się stąd zmywać.

- Wycofać się do pojazdów – głos Sandera utwierdził ją w tym przekonaniu.
Wzięła głęboki, uspokajający oddech i zaczęła czołgać się do drzwi
- Jestem na drugim piętrze. Strona zachodnia. Ktoś strzela, prawdopodobnie jedna dobrze zamaskowana osoba.- zakomunikowała Maggie.

- Zapomnij o nim i zmywaj się z pozycji - rozległ się głos Sander’a. - Każdy kto nawdycha się dymu dostanie kulkę w łeb. Nie będę ryzykował z nieopanowanym Głodnym.

I wcale mnie to nie dziwi – pomyślała.

- Ten ktoś z zachodu już nie strzela - poinformował wszystkich Stoner.

- Dzięki! - Podniosła się, przerzuciła broń przez ramię i ruszyła biegiem w stronę wyjścia na dach. Po kilkunastu sekundach była już na miejscu, gdzie zastała Sandera z przerzuconą przez ramię torbą Caitlin.
- Co z dziewczyną? – spytała skinąwszy na torbę gdy już znalazła się koło niego.

Do jej uszu docierały kolejne komunikaty. Zdawało się, że wrogowie zostali wyeliminowani a oni znajdą się za chwilę we wnętrzach pojazdów.
 
__________________
"You may say that I'm a dreamer
But I'm not the only one"
Vivianne jest offline