Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-04-2007, 18:12   #6
Radosław
 
Reputacja: 1 Radosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwu
Postarałem się popoprawiać błędy

No tak nie byłem do końca konkretny. Zacznijmy od Tatarów. Z cała pewnością nie lękali się jazdy, lecz broni palnej. Złamane nosy też mają „gnaty” nie wykluczam tego, tak jak i inne plemiona goblinów zdobytą na krasnoludach. Jak poczytacie to dowiecie się że Tatarzy walczyli łukami a bronią palną występowała u nich sporadycznie, po prostu było im o nią trudno. Lękali się rajtarii i strzelców gdyż z uwagi na brak pancerzy, który dawał im przewagę nad cięzką konnicą stawali się bezbronni w obliczu kul. Nogajów użyłem niefortunnie zamiennie, nie chciałem się powtarzać, wiem że było to jedno z plemion Tatarskich. Niedowiarkom polecam poczytać coś, o Cecorze czy Chocimiu w 1620 i 1621r., można znaleźć tam więcej informacji na ten temat. Porównawczo to przecież Turcy jak gobliny nękają imperium nękali Europę.

To samo tyczy się Elfów i Indian, chodziło mi o plemie np. Siouxów. I inne tego typu plemienno- koczownicze społeczności. Szanujące przyrodę, siły natury, zabijających tylko tyle zwierząt ile było im potrzebne do przeżycia. Idąc dalej z tego co słyszałem to Indianie o których mowa nim poznali „blade twarze” toczyli między sobą wojny na zasadzie kto kogo pierwszy zrzuci laską z konia, dopiero potem nauczyli się od Europejczyków przez to że zaczeli ich okradać co to jest „biała wojna”. Po wojnie z krasnoludami stary świat zaroił się ich „rezerwatami”.

Mogę tylko dodać, że chciałem z kimś o tym pogadać, moje argumenty wywodzą się z MIMA, bo to tam ktoś z prowadzących tą gazetę poruszył ten temat. Tak, więc sory, Arango ale jak widać temat poruszył, że tak się wyrażę Guru rpg, a nie skromny ja. Nie chcę wojny ani żadnej piany. Po prostu życie pisze najlepsze scenariusze i warto coś znaleźć w przeszłości i stworzyć nawet fantastyczny scenariusz opierając się na tym znalezisku, poszerzając w ten sposób swoją wiedze i o to meritum sprawy mi się rozchodzi, skoro spędzamy już przy czymś tak dużo czasu to niech daje nam to również wiedze, którą czasem będziemy mogli również wykorzystać poza grą chociażby rozwiązując krzyżówkę, czy w rozmowie w szkole itd. No i nie zabierze nam to uciechy z gry, a i da nowe pomysły na sesje.

Pozdrawiam Radosław
 
__________________
W ferworze walki, na polu bitwy jakim jest życie obronną ręką wychodzą tylko Ci, których serca nie potrafią klęknąć przed nieprawością.

Ostatnio edytowane przez Radosław : 20-04-2007 o 18:48.
Radosław jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem