Jasper wredną mordę odziedziczył po ojcu ale piękne blond włosy po matce. W sumie uchodził za przystojniaka i nawet dziewki zwracały na niego spojrzenia, do czasu aż się nie odezwał. Chrapliwy, sycząco-szeleszczący głos psychopaty, kolejny spadek po ojcu, przyciągał tylko dziewoje pragnące jedynie ekstremalnych wrażeń.
Jasper gdy tylko zobaczył co się dzieje, zareagował błyskawicznie. Rzucił się biegiem w kierunku płotu mając zamiar przeciąć drogę odjeżdżającej kolasce. Dwa szurikeny wyskoczyły nie wiadomo skąd i pomknęły w kierunku Gawrona, gdy Jasper już skakał z płotu na burtę wozu. |