Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-11-2015, 22:22   #3
Gantolandon
 
Reputacja: 1 Gantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodze
Szczupły, brodaty mężczyzna zaklął, jedną ręka pośpiesznie gmerając przy pasie. Kiedy usłyszał hałasy, wyskoczył z wychodka, nie zapinając klamry do końca. Teraz ponosił tego konsekwencje. Spodnie trzymały się luźno, grożąc zsunięciem się w każdej chwili. Dość kłopotliwa sprawa.

Manewr utrudniała Kaczorowi trzymana w prawej dłoni kusza. Broń była już naciągnięta - nic, tylko założyć bełt i strzelać. Mógłby odrzucić ją na ziemię, ale wtedy pewnie nie zdążyłby już podnieść. Mógłby zacząć gmerać przy pasie trzymając kuszę w dłoni, ale mógłby przypadkiem nacisnąć spust, a oberwanie w krocze cięciwą, którą trzeba naciągać kołowrotkiem, nie byłoby miłe. Pozostało mu więc pośpieszne zapinanie klamry jedną ręką, wiedząc, że w tym czasie powinien właściwie już sięgać po amunicję.

Jak zwykle w takich momentach, zastanawiał się, co poszło nie tak. Czy zasadzkę dało się zauważyć, a on ją przeoczył? Możliwe. Czy mógł pójść do wychodka trochę później? Nie bardzo. Przez głowę przemknęła mu myśl, że miał dość czasu, żeby przynajmniej naładować kuszę, ale kto robi takie rzeczy srając?

Kaczor zmrużył przekrwione oczy - nie spał tej nocy za dobrze, tak jak zresztą zazwyczaj. Zdał sobie sprawę, że nie zdąży. Nie poradzi sobie z tą przeklętą klamrą jedną ręką, nie zanim ostatni z przeciwników zdąży uciec, w dodatku z ich końmi. To był moment, kiedy należało ustalić priorytety. Kaczor służył w aerdyjskiej armii i wiedział, co w takich chwilach jest najważniejsze.

Puścił pas, szybkim ruchem założył bełt i rozstawił nogi, składając się do strzału. Nie było sensu celować w łysola, skoro mógł trafić w zad jego konia. Pieszego łatwo dopadną.
 
Gantolandon jest offline