Nui obserwował zgromadzenie łuczników ze spokojem. Rapier był na miejscu, jednak w jego ocenie nierozważnym byłoby czynienie teraz nagłych ruchów. Wyglądało na to, że ludzie ci, przynajmniej na razie, woleli zachować ich przy życiu. Znacznie dogodniejszy moment mógł się nadarzyć. Wiedział jednak, że nieomal niemożliwym jest by Nieposkromieni Pogromcy dali złapać się tak zwanym w tych stronach „Poskramiaczom”.
Na taką zgraję jest jedna metoda. Zorientować się kto dowodzi i przytknąć odpowiedni argument do gardła. Nui ocenił małego człowieka z ogonem grzechotnika, a następnie spróbował dojrzeć w tłumie kogoś, kto w jego ocenie bardziej przypomina wodza. |