Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-04-2007, 21:07   #118
denis
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Leonard przepuscił w dzwiach Mile i wesoło wszedł do wnatrza karczmy .
Odkąd pamiętał zawsze lubił te czyste , ciepłe wnętrza , w których mógł cos nieco zarobić a i o miłe wieczorne towarzystwo nie było trudno ..
Przestąpiwszy próg karczmy i rozglądał się w nadziei zobaczenia jakiegoś ciepłego , miękkiego ciałka .
Gdy jedyna osoba żądanej płci okazała się staruszka mina mu trochę zrzedła . Z drugiej strony był zadowolony ze żadna panienka nie będzie odrywać jego myśli od wampirzycy . W końcu jego życie się zmieniło ... wiec i zwyczaje i gusta powinny się nieco zmodyfikować ...
Postanowił sprawę z karczmarzem wziąć w swoje ręce ( skoro na razie nie były zajete wampirzycą ) i postapił w jego kierunku . Starał się by jego krok i wzrok wygladały bardzo rycersko , nieznacznie , nieco pobłazliwe usmiechnał się do karczmrki .
„Witajcie dobrzy ludzie ... „ starał się by jego głos brzmiał beztrosko „ Chcialibysmy wynajac te karczme na noc ... „ Podszedłszy do starszego człowieka położył mu dłoń na ramieniu „ Nie pożałujesz swej goscinnosci przygotuj wiec ciepłe kompiele dla nas i czyste pokoje „ odwrócił się w strone wampirzycy . Widac było po niej znuzenie podróżą , nie chciał jednak nic jej sugerowac . Kobiety którym się cos narzuca mogą stac się co najmiej mniej chetne „do wspołpracy „ ...
- „ A waćpanna zyczysz sobie czegoś specjalnego ? – w jego głosie ( mimo szpetnych mysli ) słychac było z wolna rodząca się troskę
 
denis jest offline