Ale pies pamięta! Tutaj już wkracza MG.
No i Otwin w końcu sobie uświadomi że sprawił sobie jakieś 50 kg (albo i więcej) mięśni, kłów i agresji, a nie puszystego i spokojnego pupilka z jakimi miał do czynienia dotychczas. Małe psy się nie liczą... W końcu to pierwsza wala z "Edmundem"
u boku. No i może jak zobaczy jak psinka urządzi tego kogo dorwie to ucieszy się że nie rozszarpał Karla podczas bójki, bo z takimi psami to różnie może być.
Taki mały smaczek dla postaci.