zarok nie porzuciłem pomysłu w którym gracze są członkami FSB. Jest to jeden z dwóch moich pomysłów na tę sesję.
Jak sam zauważyłeś na razie pod przewodnictwem bakcyla toczy się mała przepychanka. Choć w sumie jestem mu za to wdzięczny, bo podbija temat i pompuje mój hype i nie jako dzięki temu temat został zauważony.
Parę osób wyraziło chęć udziału w sesji, ale w większości bez określania którą koncepcję wolą.
Opcja z agentami FSB na pewno jest bardziej otwarta i daję większą swobodę graczom. Tym samym jednak powoduje, że sesja będzie wymagała więcej czasu.
Cel jest dość luźno określony i w moim szkicu fabuły jest kilka dróg, którymi mogą pójść gracze.
W mojej wersji świata centrum Zony, to nie tylko sama elektrownia i reaktor.
Elektrownia jest sercem centrum, ale obecnie nikt tam nie przebywa, gdyż dotrzeć tam jest wręcz niemożliwością. W mojej wersji centrum Zony to bardziej rozległy teren, z resztą jak sama Zona.
W pomyśle z FSB chodzi głównie o próbę znalezienia w miarę bezpiecznego miejsca na bazę wypadową i próbę stworzenia (w dalszej przyszłości) sieci posterunków. Tak, aby można było badać i kontrolować serce Strefy.
W tym pomyśle gracze na pewno będą mieli większe możliwości, czy to jeżeli chodzi o sprzęt, leki, czy też wsparcie władz. Tym samym mogą mieć większy wpływ na kształtowanie świata.
Sesja byłaby więc dla mnie bardziej wymagająca, a i gracze musieliby być bardziej kreatywni i charakteryzujący się własną inicjatywą.
Opcja ze stalkerami i weteranem Zony jest po pierwsze krótka, po drugie ma jasno określony cel. A mianowicie dostarczyć ładunek i konającego weterana do bezpiecznej strefy. Po drodze trzeba będzie dokonać kilku moralny, taktycznych i etycznych wyborów.
Zarys fabuły wygląda następująco:
- weteran zbiera grupę początkujących stalkerów i w zamian z pomoc obiecuje szybkie wzbogacenie się;
- zna on bowiem miejsce, gdzie ukryty jest zbiór artefaktów;
- misja przebiega bez większych kłopotów do momentu dotarcia do celu. Weteran samotnie idzie po "skarb" i wynosi go na powierzchnię. Przychodzi jednak ciężko ranny, wręcz konający.
- "skarbem" okazuje się ciężka, ołowiana skrzynia bez widocznych śladów mogących sugerować sposób jej otwarcia;
- weteran mówi, że powie jak ją otworzyć, ale dopiero w szpitalu;
Zdaniem graczy będzie więc dostarczenie ładunku i weterana do bezpiecznego miejsca. Co oczywiście nie będzie takie proste.
Co do mechaniki, to już pisałem, że będzie ona obecna. Będzie to lekko przerobiona mechanika z gry S.T.A.L.K.E.R autorstwa Łukasza M. Pogody i Mateusza Tomczyka. |