Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-04-2007, 10:18   #37
Yaneks
 
Yaneks's Avatar
 
Reputacja: 1 Yaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputację
Medea, Patras

Wioślarze zbliżyli się na odległość pięciu metrów od nieznajomego. Stanęliście obok ogromnego mężczyzny. Ten odwrócił się do was, i ryknął. Uniósł kamień, jakiego sam Herakles nie dałby rady dźwignąć, i cisnął nim w dół. Dał się słyszeć trzask i krzyki. Chwycił kolejny kamień, i rzucił nim w was. Sam Zeus musiał nad wami czuwać, gdyż w ostatniej chwili uchyliliście się przed olbrzymim głazem. Nagle skojarzyły wam się opowieści Odyseusza. Opowiadał on przed laty o olbrzymach ciskających kamieniami. Nie przypomnieliście sobie jednak czy, i jak je pokonał, ani nawet jak się nazywały. Wioślarze rzucili się do ucieczki. Chcąc czy nie chcąc, stanęliście do walki. (opis w następnym poście)

Pozostali

Kolejny trzask i wrzaski dobiegły z wnętrza cieśniny. Woda wzburzyła się jeszcze bardziej. Z trudem wycofaliście się na trawiaste zbocze. Do wody wpadło pięciu chłopców, którzy ruszyli wraz z Patrasem. Włosy stanęły wam dęba, gdy usłyszeliście potworne ryki. Pobiegliście w tamtym kierunku, i ujrzeliście Patrasa i Medeę walczących z wielką istotą przypominającą człowieka. Widzieliście coś jeszcze. Coś, czego nie mogli dostrzec Patras i Medea. W oddali widniały wielkie zabudowania, najprawdopodobniej z kamieni. Nie było widać obecnego w każdym mieście dymu. Zauważyliście także kres całego lądu. Zostaliście uwięzieni na wyspie.
 
Yaneks jest offline