Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-12-2015, 21:27   #37
Vivianne
 
Vivianne's Avatar
 
Reputacja: 1 Vivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputację
Kilka sekund po tym, jak znalazł się w garażu zdążyła się przekonać, że kule świstające tuż nad głową nie były najgorszą rzeczą, jaka mogła ją spotkać w tym starciu. Mieli rannych. Obrażenie na szczęście nie były zbyt poważne, tak przynajmniej można było stwierdzić po zachowaniu poszkodowanych kobiet. Rany były powierzchowne albo Beri i Lucy były cholernie twardymi babkami. Nie mogła jednoznacznie stwierdzić, która z opcji była prawdziwa, nie mieli na to czasu.

- Johnson, bierzesz motocykl Beri.

- Jasne – odpowiedziała natychmiast tak, jakby to, że one będzie jechać motorem było rzeczą oczywistą. – Za dwie minuty będę gotowa – rzuciła i wskoczyła do transportera niemal zderzając się w drzwiach z Markiem, który też wchodził do pojazdu.
Zostawiła broń. Zrzuciła z siebie dresowe spodnie i zamieniła ja na dżinsy i pasek, przy którym znajdowała się kabura na broń i zajęte już miejsce na nóż. Na bluzę założyła kamizelką kuloodporną i kurtkę. Glock 31 znalazł się w okolicy jej biodra. Na dłonie wciągnęła skórzane rękawiczki.

- Mogę ruszać – oświadczyła wychodząc z auta, po czym zajęła miejsce na motocyklu. Umościła się wygodnie, strzeliła kostkami palców. Była gotowa.

- Dokąd jedziemy? – spytała odpalając silnik tej szybkiej, cichej jak dych maszyny. Chciała sprawdzić, czy potrafi sprawnie obsługiwać GPS wbudowany z motocykl.
 
__________________
"You may say that I'm a dreamer
But I'm not the only one"
Vivianne jest offline