Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-12-2015, 23:49   #82
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Samantha zbyt często na lądzie nie bywała, w sumie, to można by śmiało stwierdzić, że wcale, a mimo to owe targowisko coś jej przypominało. Czuła znajomy zapach, gwar, a nawet jakby głosy były jej znane.
Każdy tutaj przekrzykiwał się, jakby tylko jego towar był najlepszy, kompletnie nie pytając klienta, czego potrzebuje. Po prostu "mam tylko to i masz to kupić". No, może nie do końca takie nastawienie, bo z takim to ona by ten sekstans sprzedała w parę minut.

Rozpychając się łokciami starała się przedrzeć do samego centrum, by nie stać na obrzeżach, gdzie tych szczurów było najwięcej. Miała wrażenie, że ludzie tutaj przychodzili tylko na 10 minut, ponieważ kłębili się przy wyjściu zupełnie tak, jakby oczekiwali... Nie, jakby spodziewali się, że lada moment wpadną tutaj strażnicy i rozniosą cały tłum w drobny mak, bawiąc się przy okazji w łapanki. Na samą myśl lekko się wzdrygnęła.

Kiedy przebijała się przez chmarę, dosłownie ze dwa razy krzyknęła "SEKSTANS!", "WYKURWISTY SEKSTANS", ale po tych krótkich próbach przestała już się wydzierać, bo czuła, że to poniżej jej godności i zaraz trafi ją niemały szlag i to prędzej niż zdąży przeliterować ten kurewski wyraz. Nie przeliterowałaby go nawet gdyby jej wór kukurydzy dawali, bo po prostu nie umiała! No na co piratom ta umiejętność, hę?


Samantha, gdy tylko stanęła na ścieżce większego przerzedzenia ludzi, szybko obejrzała swój strój, analizując jego poszczególne elementy. Wyglądała jak Pirat? A może bardziej jak prawy korsarz, co po falach się pnie wysokich niczym obłoki samego Zeusa? Głupi tekst, ale gdzieś tak kiedyś zasłyszała. Czy powinna tak mówić, jeśli chciała osiągnąć swój cel?

- Ekhem. - Odchrząknęła stając przy jakimś starszym mężczyźnie, który siedział na ziemi po turecku, za plecami miał wielki pień czy też ścianę, o którą to opierał się plecami. Dziadek nawet na nią nie zerknął.

- Ziółka, herbatka, viagra że może, hę? - wybełkotał i zakasłał.

- Ja... Ja raczej chciałam spytać, czy da się tutaj porządny sprzęt za złote owalić, ale wisz Pan... Nie drąc ryja jak szmata, tylko godnie, nie? Każdy z nas ma - splunęła siarczyście w bok - jakąś godność. - Zakończyła kładąc ręce na biodrach i przechylając ciało w bok, przez co jej biodro znacznie się wychyliło zza osi długiej ciała.
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline