Stał zbyt blisko by rzucać oszczepem. Bez problemu natychmiastowym rzutem zabiłby tego olbrzyma. W takiej jednak sytuacji musiał działać inaczej. Istota była od niego wyższa, przy tym cięższa. Z tego wniosek, że łatwiej ją trafić. Szybko przeanalizował sytuację swym bystrym umysłem. Nie odczuwał strachu ani stresu. Jedynie zmysły się wyostrzyły, szybkość reagowania wzrosła. Był lekki i szybki, wróg wielki i silny. Skoczył w bok i nim postać się obróciła on pchnął włócznię pod ramię bestii. Zamierzał wykorzystać swoje atuty, jakimi była siła i spryt, w połączeniu z doskonałym wyszkoleniem. Jeżeli kapłanka trafi go w plecy wygrają. Oby tylko zbyt blisko nie podchodziła, bo się jeszcze coś jej stanie. Nie chciał aby odniosła jakiekolwiek obrażenia.
__________________ "Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi
Będą umierać powoli
Tak znacznie bardziej boli
Więc zastanów się co wolisz" |