Rozjemcy w końcu opuścili zebranie i znaleźli Billa pastwiącego się nad burito w pokoju socjalnym. Nie zdążyli się przywitać gdy wyczuli, że nie są sami. W drzwiach stał Price. - Młody - powiedział ignorując resztę. - Ogłosiłem, że jeśli odzyskasz ciało i pomścisz Jacoba to nie będziesz już szczenięciem. Nie zawiedź mnie... masz potencjał, nie spierdol tego.
Po czym wyszedł nie czekając na potwierdzenie przyjęcia wiadomości.
Jay tymczasem odebrał telefon. - Tu Colson, jest problem z twoim kuzynem. - usłyszał w słuchawce - Znaleźliśmy go… zajmiesz się tym, dostaniesz kuzynów do pomocy. Załatwię z Adrianem twoje oddelegowanie. |