Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-12-2015, 17:20   #12
Kawalorn
 
Kawalorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Kawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwu
Lago z rozbawieniem zaobserwował, jak łucznikowi usiłującemu strzelić do niego łuk wypada z rąk - najwyraźniej pękła cięciwa.

Nie było jednak czasu na obserwowanie, gdyż zwalisty bandzior szarżował prosto na Ritsuko. Krasnolud ruszył w jego kierunku. Pierwszy cios bandziora, na szczęście, nie był trafiony. Lago natychmiast silnie uderzył młotem, zaraz po ataku Maximiliana, który również ruszył na odsiecz kobiecie, jednak zwalisty uniknął obu ciosów. Zaraz też Ritsuko jakby rozpłynęła się w powietrzu, a olbrzymi bandzior skupił się na Maximilianie.

Na szczęście dla krasnoluda, bo w czasie atakowania dryblasa podbiegł do niego inny bandzior i zranił Khaldallinga kordelasem w lewe ramię. Lago zmrużył oczy i warknął:
-Trochę mnie zdenerwowałeś.
Zaraz też młotem zmiażdżył napastnikowi głowę.

Gdy martwy padał, w jego miejscu wyrósł jak spod ziemi kolejny bandyta - ten, który wcześniej niezdarnie próbował strzelić do Laga z łuku - i, wzorem poprzedniego, również zranił krasnoluda, tym razem w brzuch. Na szczęście, nie była to groźna rana.
- To też mnie wkurzyło - warknął Lago.
W tym właśnie momencie obok nich padł na ziemię największy z bandytów, który na początku szarżował na Ritsuko. Przeciwnik Laga rozejrzał się szybko i zobaczył, że większość już zginęła - i rzucił się do ucieczki. O ile normalnie strach dodaje skrzydeł, to panika potrafi uczynić niezdarą. Lago zdołał natychmiast doskoczyć, miażdżąc mu młotem lewą nogę. Bandyta zawył donośnie z bólu, padając na prawo, jednak z tej strony był Maximilian, który, zmęczony walką z wielkoludem, ostatkiem sił wbił spanikowanemu miecz w pierś.


***


Słysząc, co Ritsuko mówi na temat schwytanego przez Hrotha bandyty, odpowiedział:
- Ja tam się założę o piwo, że zanim zacznie porządnie wyć z bólu, to już wcześniej będzie z gracją śpiewać informacjami, gdy mu się ładnie opisze, co go czeka. O ile w ogóle jest jakiś tekst piosenki do wyśpiewania.
 
Kawalorn jest offline