Wcześniej
-Żartuje.....Mówisz poważnie? - Brain zapytał, w ostatniej chwili przypominajac sobie, że może lepiej nie wspominać o żartach, gdy chce się okazać wdzięczność Jokerowi, zwłaszcza temu nowemu i ulepszonemu.
Malah ujął dłoń klauna w swoje wielkie łapy i potrząsnał nia energicznie.
-Nawet nie potrafisz wyobrazić sobie naszej dozgonnej wdzięczności.
-Uściskałbym cię, ale neistety nei mam czym.
Co powiedziawszy, obydwaj ruszili przygotować nowe ulepszenia, Brian już zaczął wyliczać listę potrzebnych materiałów. Mieli wiele pomysłów.
Teraz
-Kolejny szarlatan. Im szybciej zodłamy udowodnić, że ci ich bogowie, demony i ta cała magia to nic wiecej, tylko niepoznana jeszcze nauka, tym szybciej będę mógł rozkoszować się myślą o tych wszystkich durniach popadajacych w bezdenną otchłań rozpaczy gdy zdadzą sobię sprawę z włąsnej głupoty i mojej intelektualnej wyższości. - Brain wyrzucił z siebie, w odpowiedzi na całą tę gadkę o Johnie Constantine.
Malah tymczasem sprawdzał zainstalowane ulepszenia w pojemniku swego mistrza oraz swoją broń - karabin M60E3 z zapasem amunicji, zestaw granatów, granaty dymne, nóż. Jak na porządnego goryla przystało, pragnał być przygotowany na ewentualne nieprzyjemne komplikacje. |