Telemnar przyjrzał się błyszczącej klindze w blasku słońca. Od pewnego czasu polerował ostrze wilgotną ścierką nasączoną olejkiem. Najwyraźniej zabieg zadowolił go gdyż, ostrożnie schował ostrze nie przestając obserwować wysokości słońca.
- Los nam sprzyja, jeżeli słowa tych ludzi są prawdziwe. Ruszajmy więc. Przed opracowywaniem jakichkolwiek planów warto by najpierw doścignąć tę bandę. Dowiedzieć się ilu ich jest i w jakim są stanie ducha oraz ciała. Zaś zasadzki i zwiad zostawcie mi.
__________________ you will never walk alone |