Andreas wycelował w głowę mutanta ale chybił oboma strzałami. Mutant był oddalony od Andreasa i Gilberta o czterdzieści cztery metry. W pobliżu czyhało jeszcze dwóch normalnych sztywnych, którzy podążyli w stronę hałasu.
Zaklnął siarczyście i wszedł do środka zamykając za sobą drzwi.
- Masz jakieś tylne drzwi może?
- Tak. Możemy wyjść przez ogród. Tamtym korytarzem. Zabiorę tylko co może nam się przydać, a Ty już idź, w końcu wolniej się poruszasz przez ranną nogę.
__________________ I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036 |