Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-12-2015, 16:57   #491
Raist2
 
Raist2's Avatar
 
Reputacja: 1 Raist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputację
Pierwsze słowa zdradzające że Bill żyje do niego nie dotarły, zatrzymały się gdzieś pomiędzy uchem a mózgiem, dopiero kiedy wyszli i zobaczył garou na własne oczy dotarło do niego co usłyszał na sali. Stanął wryty nie wiedząc za bardzo co się dzieje. “A to chuj, tak nas w chuja zrobić.” Zanim zdążył choćby się ruszyć do Billa zostali wszyscy zawołani z powrotem na salę.
No, coś co nie zakrawa na misję samobójczą jak atakowanie, czy włamywanie się do siedziby korporacji z fomorami na służbie.” Nawet ucieszył się że ekipa zostanie rozdzielona, polubił na swój sposób KITT’owców (a może raczej stwierdził że nie są wcale źli), ale przynajmniej będzie koniec największych kłótni. Miał już serdecznie dość konfliktu Jay-Chris, już nawet doszedł do wniosku że jeśli dalej tak by się działo, to sam by został samcem alfa. Ale na szczęście nic takiego się nie stało.
- Spoko. - odpowiedział Adrianowi.
Zbliżył się do pozostałych.
- Może zamiast tak stać w progu to wyszlibyśmy w końcu. Ważniacy mają jeszcze do obgadani jakbyście nie zauważyli. - nie skomentował pytania Cas.
Wyszedł z sali popychając innych przed sobą. Gdy zamknął za sobą dwuskrzydłowe drzwi, wyciągnął papierosy z tylniej kieszeni spodni i odpalił jednego.
- No Bill, co jak co ale ciebie to już bym się nie spodziewał zobaczyć w ciele. Dobrze cię widzieć - mówiąc to zbliżył się do wyższego nawet od siebie młodego wilkołaka, zarzucił mu rękę na ramiona i przybliżył do siebie - No, trzeba to będzie uczcić Śmierdzielu. Szkoda tylko że nie mamy na to czasu. Chris. - spojrzał na basteta nie puszczając Billa - Nie potrafisz Skakać w bok? Myślałem że każdy łak to może. Ale spoko, zabiorę cię do niej, nie ma w tym problemu. I nie ma co się pytać elfów o pozwolenie ubicia dziada, w końcu w Umbrze nie ma aktów własności ziem. - uśmiechnął się przy tym - Ale można powiedzieć Pannie o pajęczaku, zawsze dobre wrażenie może się przydać. A jak chcecie się pozbyć pająka to przydałby się sporych rozmiarów kapeć lub gazeta, hehe. O kasę się nie martw, mam jej trochę, na furę starczy. Co prawda nie znam się na tym, ale ważne żeby jeździło, nie?
 
Raist2 jest offline