- No dobrze, Bill, jeśli obaj dacie mu radę - Cass nie wyglądała na przekonaną. - Ale zadzwońcie do nas jak już będziecie przełazić za Zasłonę. Żebyśmy wiedzieli, dobra? - popatrzyła groźnie na młodego ahrouna. - Żebym no wiesz...- urwała - Po prostu zadzwońcie i już! - ucięła.
Kruczyca nonszalanckim gestem zarzuciła na ramię swój plecak, próbując ukryć nieco obawy związane z jazdą motorem. I jeszcze na dodatek jazdą z Chrisem. - Nooooo.... zjadłabym coś - bąknęła niepewnie i dmuchnęła w grzywkę - poszłabym też na bubble tea... - przestąpiła z nogi na nogę. - A gazetę to jakiegoś NY Timesa, żeby płachtę wielką miało - zachichotała.
Ostatnio edytowane przez corax : 08-12-2015 o 17:38.
|