Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-12-2015, 19:59   #246
Cattus
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
- Jajo... Zamyślił się Oswald i wziął do ręki niecodzienne ze względu na swe rozmiary, znalezisko. - Duże. Jedyne zwierze które składa takie jaja, które obecnie przychodzi mi na myśl to gryf i gdybym miał się zakładać to postawiłbym złoto właśnie na gryfa. Wielkie, silne, agresywne i śmiertelnie niebezpieczne stworzenie. Nigdy nie widziałem ich na własne oczy, ale elitarne oddziały Imperium używają ich jako wierzchowców. Ojciec miał szczęście je oglądać kiedy jeszcze służył w wojsku, ale gdzie dokładnie? Nie pomnę... Bosch zamyślił się na chwilę.

- Szkolony gryf jest nie do przecenienia i warty swej wagi w złocie. Gdy ojciec snuł mi te opowieści to marzyłem żeby kiedyś dosiąść jednego z nich. Ehh... iście dziecinne bajania. Potrząsnął głową, gdy do ich uszu dobiegło lekko przytłumione wołanie.

***


Krzyki z okolicznego lasu okazały się czymś nieoczekiwanym. Wołający nie słyszał odgłosów walki? Chociaż z drugiej strony ciężko to było nazwać walką. Cios Oswalda zmiótł wroga nim ten zdążył ledwo kwęknąć.

- Pilnujcie więźnia i koni. Powiedział Bosch do Randulfa i Felixa, samemu ponownie zakładając hełm. - Tu macie jego kuszę. Rzucił im broń odebraną bandycie z paroma bełtami, a samemu odczepił tarczę od siodła i dobył toporka.

Walka długim mieczem w ciemnym lesie nie należała do najwygodniejszych. Ciemnym lesie... Z juków wydobył dodatkowo pochodnię, zapalił ją od ogniska i uchwycił w dłoń trzymającą tarczę.
Przez te przygotowania Otwin wyprzedził go o niezły kawałek i gdyby towarzysz nie zakrzyknął to Oswald mógłby mieć problem ze znalezieniem go.

- Stary loszek? Śmierdzi dokładnie jak stary loszek... Mam pochodnie to pójdę przodem. Nikt więcej już się nie odzywał? Zakończył pytaniem i rozganiając ciemności pochodnią, ostrożnie wkroczył w podejrzane przejście.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.

Ostatnio edytowane przez Cattus : 08-12-2015 o 20:02.
Cattus jest offline