Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-12-2015, 08:50   #248
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Mając na głowie własne kłopoty, Randulf nie zwracał zbytniej uwagi na to, co dzieje się dokoła. Co prawda słowa Oswalda, o tym, że - być może - zdobyli jajo gryfa (co my z tym zrobimy, pomyślał Randulf) nieco poruszyła zwiadowcę, chociaż - nie da się ukryć, bardziej wierzył w to, że z jaja wylezie jakaś wredna paskuda, niż cokolwiek pożytecznego.

Informacja o jamie i jakimś śluzie rozbudziła ciekawość Randulfa, ale z drugiej strony - ktoś powinien pilnować koni i jeńców. Trzech panów (nie licząc psa) powinno dać sobie radę z jakimś niebezpieczeństwem. Wszak to nie gryf tam siedział...

Randulf wstał i podniósł kuszę.
Miał co prawda nadzieję, że nie będzie musiał ratować kompanów, ale wolał być gotowy na każdą możliwość.
W tym i na to, że ktoś nagle się pojawi w okolicy obozu.

- Kto tam jest? - spytał bandytę. - Gdzie jest? - zadał kolejne pytanie.

Widać było, że jest bez humoru, i że szczera odpowiedź przypadłaby mu do gustu.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 09-12-2015 o 08:52.
Kerm jest offline