Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-12-2015, 11:23   #30
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Tymczasem*

[MEDIA]http://cs6134.vk.me/v6134131/2e49/NMsWHfyibOw.jpg[/MEDIA]

***
Amadeusz Cho otarł pot z czoła ~Uff, to było coś! Oczywiście żaden wirus nie da rady moim super podkręconym komputerkom w stylu Vintiege! Ale sposób napisania tego wirusa jest jednak fascynujący… Dobra czas odkurzyć tą graciarską zbroje i wystawić starkowi rachunek za uratowanie jego firmy!~ - Pomyślał młody geniusz po czym porwał z biurka kilka kartek z zapiskami i pobiegł do garażu.

W pewnym londyńskim klubie
Wszystkie komunikatory zostały zniszczone wraz z pozostałą elektroniką tak więc Agentka Summers poszła szukać telefonu stacjonarnego aby złożyć raport do SHIELD, MI6 oraz SWORD aby ostrzec ich przed potencjalnym pozaziemskim zagrożeniem oraz sprowadzić pomoc medyczną dla poszkodowanych oraz zarezerwować termin u Damage Control żeby naprawili zniszczenia klubu.

Dwaj geniusze pozostali w głównym pomieszczeniu próbując dociec co stało się z Doktorem i Śmieszką - To bez sensu! Mamy za mało informacji a bez sprzętu nie damy rady niczego się dowiedzieć!

W tym właśnie momencie przez sufit przebiła się zmodyfikowana zbroja błękitnego centuriona. Była pomalowana jaskrawo żółtą odblaskową farbą na piersi doczepiono odtwarzacz szpulowy a całość obwieszono lampkami świątecznymi

Tadaam! -
Zawołał Amadeusz wyskakując z mechanicznego pancerza.

-Podsłuchiwałeś żeby zrobić sobie lepsze wejście prawda szpiegusie ? Jak zwykle dziecinny z ciebie małpiszon Cho- Stwierdził Mistrz z niesmakiem w głosie.
-Coś ty zrobił z moim cudownym projektem! Chcesz robić za cel strzelniczy!

-Ulepszyłem go! Do walki mam system kamuflarzu ale nie każdy jest pieskiem korporacyjnym który ma zezwolenie na loty międzynarodowe, wystarczyło mi jedno bliskie spotkanie z Booingiem…No, i tak wygląda niesamowicie czadersko ale wy i tak tego nie zrozumiecie! -

Widząc że jedyną reakcją na jego super fajne wejście smoka były puste spojrzenia z westchnieniem które podejrzanie brzmiało jak “nudne stare pierniki ”przeszedł do konkretów:

-Udało mi się zatrzymać wirusa którego naiwnie uruchomiliście w takt muzyki był wpisany kod matematyczny z tego co udało mi się odcyfrować to jakaś forma wyższej matematyki dająca możliwość zmiany rzeczywistości mniej więcej na poziomie Scarlet Witch. Przerysowałem część symboli bo wszelka próba wydruku bądź połączenia symboli skończyłaby się ponownym niszczeniem pobliskiej technologii - Wyjaśnił pokazując im strony papieru zeszytowego zapisane ciągami cyfr.
-To Logopolitanańska matematyka! Oczywiście w dużo uproszczonej wersji ale i tak jestem pod wrażeniem że taka małpka jak ty dała sobie z tym radę! Gratuluje Cho! - Stwierdził wyraźnie zaszokowany Władca Czasu. - Jestem ostatnią osobą we wszechświecie która potrafi budować takie równania podobnego kodu użyłem na tym niemieckim telewizorze żeby zniszczyć jego laboratorium i bazy danych po tym jak mnie porwał może jednak go nie doceniłem i udało mu się zbiec ? NIEMOŻLIWE on był na to zdecydowanie za głupi - W głosie Yano niepewność walczyła z narcyzmem.

A teraz gość specjalny!

Dalszą dyskusje przerwał im dzwonek komórki grającej pierwszych kilka akordów “Iron man ” zespołu Black Sabbat. Zdziwiony Tony wygrzebał z kieszeni komórkę która jeszcze przed chwilą miała kompletnie spalone przewody.

-Zapomniałeś że jestem z tych dobrych ? - Odpowiedział Stark na ofertę biznesową Deadpoola wokół najemnika zawsze działy się dziwne rzeczy.
- A, przepraszam pomyłka… A nie czekaj! Tak było w kadrze komiksowym a to jest sesja PBF! Wiesz że jestem niesamowicie popularny wśród Nerdów na LastInnie ? Byłem już w kilku sesjach! Jestem nawet ulubieńcem Dragor chociaż tak często zrzuca mi na łeb beton z sufitu że gdyby nie mój ekstra-healing factor-totalnie lepszy niż ten u wolwerina to pewnie bym dostał jakieś kontuzji ale i tak ją lubię! Błagam cię Tony wspomóż kumpla Harleen mnie oskubała z połowy zbrojowni nie zostawiając nawet numeru do kontaktów między wymiarowych a syn flasha ukradł mi katanę!

Tony poczuł że dostaje migreny tak jakby jego dzień nie był już wystarczająco trudny to jeszcze dzwoni ten szaleniec proponując mu współudział w planowaniu morderstwa a potem wydziera się do ucha na temat swoich pokręconych omamów. Potrzebna była spora siła woli żeby nie ryknąć na groźnego szaleńca Stark nie miał wątpliwości że najemnik choć w tej chwili przyjazny może w ułamku sekundy uznać że zabicie jego lub Pepper byłoby niesamowicie ochronę więc trzeba było być dla wariata miłym w nadziej że nie dojdzie do najgorszego
zabawne i jest jedną z istot która dałaby pewnie radę tego dokonać mimo majątku jaki wydają na ochronę więc trzeba było być dla niego MIŁYM...

-Słuchaj Wade nie mogę rozmawiać jestem na bardzo ciężkiej akcji...
-Wiem, wiem Mistrzyni porwała Doktora do swojego tajnego statku kosmicznego! a Brilchan to miał ten pomysł jeszcze pomysł żeby zrobić z niego kobietę zanim Moffot wrzucił to do serialu. Miała być z tego postać w innej sesji , na innym forum chyba jeszcze w 2009 roku ale jeżeli mnie się spytasz to wydaje mi się że wersja z klonem jest lepsza niż to co oryginalnie wymyślił...
-WIESZ GDZIE JEST DOKTOR I ŚMIESZKA?!! CZY MOŻESZ IM POMÓC - Iron man w końcu otrząsną się z szoku na tyle żeby krzyknąć w słuchawkę i przerwać bezsensowne tyrady gadatliwego najmity.

-No, wiesz “bilionerze, playboyu filantropie” potrzebuje żebyś mnie dofinansował z góry bo nie chcę skończyć jak ta prostytutka z Polski co ją Portugalczyk naciął, Brilchan wiesz że to zdanie zupełnie nie pasuje do mojego charakteru ? Jestem Amerykaninem więc skąd miałbym znać KSP? Dobrze że chociaż o łamaniu czwartej ściany pamiętasz. - Tony zaczął się zastanawiać czy Brilchan jest jakimś urojeniem czy może nową maskotką deadpoola ? Ksywa brzmiała wyjątkowo głupio może wymienił Boba z Hydry na jakiegoś szaraka z AIM który miał obsesje na punkcie japońskich bajek ? Jednak cena którą Wade podał ze swe usługi sprawiła że geniusz zupełnie zapomniał o Brilchanie i zrobił się blady jak ściana.

- Czy ty masz świadomość jak wielka to cyfra? Nawet gdybym miał DO DYSPOZYCJI TAKĄ SUMĘ TO BYM ZBANKRUTOWAŁ ŚWIATOWA GOSPODARKA TYLE NIE MA!- - Krzyknął w słuchawkę czując że traci cierpliwość, chyba ci którzy mówią że Wade doprowadza do szaleństwa swoim gadaniem mieli racje?

- Ano, zapomniałem że w tej sesji jesteś pantoflarzem Pepper heheh a oświadczyłeś się jej już ? Bo Oliver Queen oświadczył się Felci w najnowszym odcinku Arrow ! To skoro tamta suma to dla ciebie za dużo to może coś bliżej takiej kategorii...?- Suma którą podał tym razem wciąż była kosmiczna ale tym razem bardziej osiągalna. Deadpool zdawał się zupełnie beztroski Tony zaczynał podejrzewać że to jakaś wyjątkowo wredna taktyka retoryczna a Willson tylko udaje wariata żeby uniknąć kary śmierci i robić co mu się żywnie podoba.

Agentka Summers która zdążyła już złożyć raport i przysłuchiwała się rozmowie w końcu się do niej włączyła - Proszę mu zapłacić Panie Stark, w parlamencie właśnie dyskutuje się nad ustawą która pozwalałaby na odpisanie od podatku finansowe wspieranie działań heroicznych. Gdyby namówił Pan Panią Pepper do kupienia kilku lobbystów i senatorów to jeszcze zyskałby Pan nieco cheddara - Podpowiedziała z uśmiechem.

- Słyszałeś Wade ? Umowa stoi ruszaj! Sprowadź ich z powrotem!

IDRSIAT: Sekretny statek Mistrzyni gdzieś pośród czasu i przestrzeni

Pamięć rasowa Śmieszki twierdziła że zachowanie Doktora należy określić jako redundantne ponieważ już raz wygłosił cała przemowę o tym jak to trzeba pomóc przeciwniczce najwyraźniej uważał że to za mało.

Nagle do pomieszczenia teleportował się dziwny osobnik ubrany w czerwony strój z czarnymi elementami i przeciął mackę trzymaną przez anielicę za pomoc japońskiego miecza - Wybacz mała to nie jest sesja +18 więc nie mogę ci pozwolić tego zrobić. Nie trzymałoby się klimatu Doctor Who- Powiedział osobnik radosnym tonem. Stał w dziwnej pozycji półprzysiadzie z dwoma mieczami które trzymał pod kątem wyglądającym na bardzo niewygodny a z okolic spodni unosił się dym.

Tajemniczy osobnik odrzucił miecze i komicznie skacząc w kółko oderwał od klapy na pasku jakieś dymiący mikrochip kóry wylądował u stóp Władcy Czasu - Auć,auć, może byś wymyślił coś bardziej oryginalnego niż niszczenie mojego teleportera ? To samo zdarzyło się w "Amazing world of marvel"! Zepsułeś moje wejście smoka!- Krzyczał czerwono czarny osobnik w kierunku sufitu.

Doktor natychmiast porwał przedmiot z podłogi - Właśnie tego potrzebowaliśmy nawet przepalona matryca pozwoli nam domknąć obwód teleportacyjny- Wykonał kilka błyskawicznych ruchów - Szybko, wynośmy się stąd! - Złapał Śmieszkę za rękę jednocześnie rzucając jej uprząż drugą ręką chciał chwycić ich wybawiciela niestety Mistrzyni była szybsza.

W stronę osobnika wystrzeliły macki które wbiły się w jego ciało - WRESZCIE SIĘ ULECZĘ- Ryknęła zraniona kobieta. Rzeczywiście ściany statku i ciało mistrzyni zaczęły nabierać masy odbudowując zniszczone struktury - Ohh, OHH to cudowne! Jesteś o wiele lepszy niż ludzie i mutanci których pożerałam do tej pory! Czym jesteś?! - Zawołała w ekstazie.

- Jestem Deadpool a ty zaraz posmakujesz mojego SUPER RAKA!!! Uciekajcie poradzę sobie z nią a płacą mi niezłą sumkę za to żebym was stąd wydostał - Powiedział nic sobie nie robiąc z tego że macki wysysają z niego soki życiowe zamieniając w szkielet bo po chwili znów odzyskiwał utraconą masę.

Gdy Śmieszka przyjrzała się jego aurze wykryła wiele anomalii: Po pierwsze był nieśmiertelny, po za tym zdawało się że jego ciało ma nieskończone zdolności regeneracyjne. Dało się jednak wykryć schorzenia ciała i umysłu których zdesperowana hybryda najwyraźniej nie zauważyła za co miała zapłacić bardzo wysoką cenę...

Okrzyki radości zmieniły się nagle w bolesne wycie gdy jej piękna twarz przemieniła się w ropiejącą ranę a świeżo zregenerowane różowe ściany statku zaczęły czernieć i wyglądać jeszcze potworniej niż w chwili przybycia na pokład. Pomieszczenie zaczęło się trząść i wszystko wskazywało na to że statek zaraz się rozleci!

Śmieszka założyła uprząż nacisnęła mrugający przycisk i mocniej schwyciła Doktora który próbował się wyrywać żeby nieść pomoc już po chwili byli ponownie w klubie.

***

- Pozwól że go na chwilę pożyczę aniołku, wirus zniszczył mu urządzenie ochronne więc musimy go szybko zabezpieczyć albo nam umrze z powodu promieniowania- Powiedziała Buffy która najszybciej ze wszystkich zebranych otrząsnęła się z szoku.

Po wyrwaniu Doktora z objęć Śmieszki zgrabną dźwignął wrzuciła go do zbroi Amadeusza.

- Szybko nadaj sygnał który sprowadzi Deadpoola tutaj- Rzucił do niej kosmita z wewnątrz zbroi po czym wyjaśnił jej jak należy włączyć odpowiednią funkcje.
- Widzisz Stark nawet porządnej osłony przeciwpromiennej nie potrafisz zbudować! Moja wytrzymała niedoskonały atak a twoja nie! - Zawołał chełpliwie Mistrz.

Cięta riposta stanęła Tony emu w gardle bo sygnał wysłany przez Śmieszkę sprowadził do nich czerwoną latającą brytyjską budkę telefoniczną która za pomocą macek które przypominały coś rodem z największego koszmaru HP Lovercrafta rozrywały Deadpoola na strzępy.

Po zakończeniu makabrycznego dzieła dziwna machina zaczęła się rozpadać a z jej wnętrza wyskoczył kobiecy szkielet o jasno błękitnych oczach odziany jedynie w resztki blond włosów, czerwonej sukni i zrakowaciałego mięsa który błyskawicznym ruchem doskoczył do Mistrza.

Trupica złożyła na ustach Władcy Czasu mokry pocałunek któremu towarzyszył nieprzyjemny mięsny dźwięk. Efektem tego działania było to że Amadeusz Cho zwrócił śniadanie na podłogę a Hybryda zaczęła odzyskiwać swój dawny wygląd kradnąc energię regeneracyjną.

- ZOSTAW MOJEGO MĘŻCZYZNĘ! TY ODRZUCIE Z THE WALKING DEAD!- Krzyknęła Agentka Summers zadając częściowo uleczonej mistrzyni potężny cios który złamał jej kręgosłup i odrzucił pod przeciwległą ścianę Yano stracił przytomność ale wciąż oddychał.

Siła ciosu urwała Buffy ramię... Okazało się że była cyborgiem! Zupełnie nie przejmowała się odniesioną raną zrozpaczona płakała nad narzeczonym.

-Odebrała mu wszystkie regeneracje oprócz obecnej ale przeżyje - Uspokajał Doktor.

Z kąta w którym wylądowała Mistrzyni zaczął błyskać złoty blask, było słychać też recytowanie równań matematycznych. Budka telefoniczna tajemniczym sposobem rozpadła się na dwie kule jedna składała się z części organicznych druga z mechanicznych - Wzgardziłeś moją Miłością! Dosyć podchodów! W zemście zniszczę ten świat a zacznę od twojej ukochanej Wielkiej Brytanii! - Krzyknęła Mistrzyni i zniknęła.

- Gigantyczny mięsny potwór atakuje centrum Londynu zmierza w kierunku Big Bena Excalibur z nim walczy, chyba powinniśmy pomóc? - Spytał Amadeusz pokazując im wyświetlany holograficznie obraz z telefonu który wyglądem przypominał starą Nokie.

Z odpowiedzią wyskoczył Deadpool który nie wiadomo czemu nagle nosił na kostiumie tupecik i garnitur - Dragor pora wybierać! Czy masz ochotę na walkę w stylu bardziej komiksowym zanim wrócimy do głównego wątku czy też wracamy do osi przygody i kończymy sesje ? Jak już łamać czwartą ścianę to trzeba iść na całość - Zawołał do mikrofonu niczym profesjonalny prowadzący teleturnieju z zepsutych głośników rozległy się oklaski publiczności a na wasze głowy posypało się wielobarwne konfetti.

* Źródło kadru komiksowego Deadpool: Herald of Galactus!

 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 11-12-2015 o 12:44.
Brilchan jest offline