Trochę im zajęło na kupnie samochodu. Najpierw musieli znaleźć jakiś salon z używanymi autami, do tego użyli książki telefonicznej w najbliższej budce telefonicznej, potem dotarcie na miejsce, znalezienie jakiejś fury, użeranie się ze sprzedawcą który chciał (jak to mają w zwyczaju) naciągnąć klienta, co na pewno w jakimś stopniu mu się udało, no i papierkowa robota przy kupnie. Po kilkunastu minutach Marcus z Billem wyjechali (prawie)nowym samochodem.
W końcu przed instytut nadjechał samochód i zaparkował na parkingu. Z czerwonego Forda F-150 Ranger z 1979 roku, w całkiem dobrym wizualnie stanie, wysiedli młode wilki. Z samochodu dość głośno dobiegała piosenka
Riders on the Storm The Doors.
-
I co? Fajne autko? Posłuchajcie co znalazłem w schowku. Kasetę, uwierzycie? Taki przed potop. - mówił uśmiechnięty Marcus, ostatnio coś często się uśmiechał, jakby nie był sobą. -
Nazwę ją chyba Wendy. Jak myślicie? To była miłość od pierwszego wejścia. - puścił oko w stronę C&C.
Oparł się o drzwi swojej fury.
-
I jak? Sprawy pozałatwiane?