Erich Wolfgang von Reinchart & Anna Lydia von Unruht
Odział ruszył początkowo niemrawo, lecz po chwili można było zobaczyć jak gwardziści sprawnie i w zwartym szyku maszerują równym rytmem kierując się drogą na północ prowadzącą w stronę Wolltenburga, leśna droga jako że szlak prowadził przez spory las, który dowiedział się inkwizytor od karczmarza nazywany był przez miejscowych ,,Szarym Lasem''. Po deszczu droga było rozmiękła od błota, a w porannym słońcu lśniły duże kałuże, choć można było. Odział sprawnie przeprawiał się przez błotnistą drogę, a kopyta konia inkwizytora rozbijały błoto z głośnym chlupotem. Gdy oddział i inkwizytor już od dobrego czasu przemieszczali się drogą, natrafili na pierwsze ślady cywilizacji był to koło wozu wyżłobione w rozmiękłym wozie. Jeden z gwardzistów, który z pochodził z Tallabheim i był znakomitym zwiadowcą, orzekł że musiał przejeżdżać tędy niedawno i przewozić znaczny ciężar. Gdy ruszyliście w dalszy marsz, natknęliście się na rozjazd dróg przy którym stał drawniany znak z wymalowanym czerwona farbą napisem ,,Wolltenburg" 20 staj i ,,Allthaim" 32 staje. Gdy ruszyliście w dalszą drogę, koń Erich zaczął się płoszyć i wykazywać oznaki niepokoju. Po pewnym czasie wyjaśniło się co tak niepokoiło konia łowcy czarownic, mogliście ujrzeć leżący w poprzek drogi przewrócony wóz, a obok niego leżące ciała. Gdzieniegdzie widać było powbijane w ziemie krótkie strzały i porzuconą w nieładzie broń. |