Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-12-2015, 02:20   #115
Ravanesh
 
Ravanesh's Avatar
 
Reputacja: 1 Ravanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputację
Schodziłam po schodach na dół mocno zamyślona. Gniew już ze mnie powoli wyparowywał, ale i tak byłam nadal przekonana o trafności podjętej decyzji. Po prostu nie widziałam w tym momencie innej opcji, zrobiłam, co zrobiłam, nie było sensu roztrząsać dalej tematu.

Wróciłam do Greya, Vordy, Horrora i Meery. Usiadłam na swoim miejscu przy stole, chwyciłam kubek, zajrzałam do środka. No tak zdołałam już wyżłopać całą kawę. Odstawiłam kubek. Spojrzałam na towarzystwo zarówno przez małe „t” jak i wielkie ”T”.

- Nie można jej ufać. Zwykle jestem przeciwna takim metodom, ale w tym przypadku… no cóż ona naprawdę uważa, że zemsta na Andrealfusie usprawiedliwia ludobójstwo i chce żeby Apollyn zniszczył markiza a przy tym kilka milionów ludzi. Nie zależy jej na nich. Wcale.

- Wiecie wiedziałam, że ona jest wycofana i beznamiętna, ale wydawało mi się, iż nie jest bezduszna, że gdzieś tam głęboko wewnątrz zależy jej na innych. Tak się pomylić. Nie podejrzewałam nawet, że Andrealfus zrobił jej cokolwiek, za co chciałaby się aż tak mścić. Zresztą zemsta nie usprawiedliwia braku współczucia i takiego sukinsyństwa. Wybaczcie moje określenie.

- Trzeba ją zmusić do otwarcia tej bramy a potem koniecznie odebrać tę moc. Ona jest zbyt niestabilna emocjonalnie a jej światopogląd nie gwarantuje odpowiedniego poziomu moralności żeby móc zawierzyć jej w tak istotnej kwestii.

- Zdarzało mi zawodzić się na kimś, ale to dzisiejsze rozczarowanie pozostawiło wyjątkowy posmak goryczy. Jest tutaj jakiś alkohol, którym mogłabym go spłukać?

- Alkohol się znajdzie – Horror pokazał na spory, dobrze zaopatrzony barek w jadalni. – A co w takim razie mamy zrobić z Druidką?

To pytanie skierował do Greya.

Sir Percival spojrzał na mnie.

- Znając ciebie, nie zostawiłaś tego bez działań zapobiegawczych, prawda Emmo?

- Poraziłam ją przy pomocy tasera, a potem skułam kajdankami. Musiałam. A teraz przejdę się do tego barku.
 

Ostatnio edytowane przez Ravanesh : 09-02-2021 o 18:23.
Ravanesh jest offline