- Możesz nawet mu łeb ujebać przy samej dupie. Tylko poczekaj z tym aż skończymy gadać, o ile w ogóle zaczniemy.
- Jak to meta spalona? Dlaczego ja o tym nic nie wiem? - pokręcił głową z bezsilności - Może miałbym pewną miejscówę do zatrzymania się, może luksusów nie ma, i miejscami dach może przeciekać, ale w dupę nie powinno wiać. Jak coś możemy tam się przyczaić w przyszłości jak będzie potrzeba. - prowadził dalej dzielnie samochód, jeszcze chwila i naprawdę oddalą się od instytutu, już kilka metrów dzieliło ich od NW 42nd ST - To gdzie mam kurwa jechać, co? Bo nikt mi nie powiedział. Cas? Co tak zamilkłaś? - spojrzał w lusterko na dziewczynę. - Co tam bazgrolisz? |