Hassan, popatrzył w dół. Nie bał się, ale odczuł pewien żal. Nie ufał Kasimowi, a teraz już nigdy nie będzie mógł mu rozwalić łba w razie gdyby ten miał coś wspólnego z jego uwięzieniem. - Dobra, schodzimy, sprawa nie warta ryzyka. - spojrzał w górę - magowie dadzą sobie rade sami, inaczej już by wrzeszczeli o pomoc. |