Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-12-2015, 17:48   #116
Santorine
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Schierke zbudził się, a jego ręka powędrowała w stronę noża. Kiedy upewnił się, że jest tam nadal, odetchnął. Stary nawyk odżywał znowu. Powstał raptownie i poszedł w stronę najbliższej studni. Kiedy tylko odświeżył się nieco, używając wody z cebra, powrócił do reszty, gdzie zjadł śniadanie.

- Iście, dawno tak dobrze nie jadłem - Franz pokiwał głową z uznaniem. - Co do chmur kurzu zaś, tego nie widziałem. Ale też z drugiej strony, w życiu niewiele się nawojowałem z zielonymi. Te ręce ludzi tłukły, nie bestie chaosu. Ale też po prawdzie pewnie żadną będzie to różnicą.

Wyszedł z milczeniu na plac przed domem, patrząc na bohaterską kompanię, która miała się zmierzyć z orkami. Schierke nie mógł się powstrzymać przed myślą o tym, z którego z tych typów będzie zdzierał kolczugę, kiedy będzie gryzł piach. Wysłuchał bez zbędnych komentarzy plan kobiety i uznał, że jest słuszny.

- Tedy większość roboty będzie zrobiona -
rzekł najemnik. - Pierwsi wpadacie wy, my dobijamy pozostałych. Ot. prosta sprawa. Jak nie przymierzając, świniobicie - wzruszył ramionami. - Dość będzie powiedzieć, że i ja na łataniu ludzi się nieco znam, więc może się przydam, jak ktoś zarobi o jeden raz za dużo. A poza tym, nie mam nic do dodania. Proponowałbym zatem wyruszać. Żeby przed podwieczorkiem zdążyć, kurwa.
 

Ostatnio edytowane przez Santorine : 15-12-2015 o 18:12.
Santorine jest teraz online