“Nie czas na debaty” Marcus przybrał postać Glabro i rzucił się z klęczek na wciąż leżącego Billa mając nadzieję przygnieść go swoją wagą. Chciał przycisnąć go do ziemi siedząc okrakiem na nim, jedną rąką przyciskając mu do gardła a drugą uniesioną i gotową do uderzenie w twarz.
- Uspokuj się i wracaj do reala! Teraz! - prawie krzyknął swym teraz jeszcze bardziej basowym, lekko "chropowatym" głosem.
Ostatnio edytowane przez Raist2 : 16-12-2015 o 23:15.
|