Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-04-2007, 21:30   #14
Hammen
 
Reputacja: 1 Hammen ma wspaniałą reputacjęHammen ma wspaniałą reputacjęHammen ma wspaniałą reputacjęHammen ma wspaniałą reputacjęHammen ma wspaniałą reputacjęHammen ma wspaniałą reputacjęHammen ma wspaniałą reputacjęHammen ma wspaniałą reputacjęHammen ma wspaniałą reputacjęHammen ma wspaniałą reputacjęHammen ma wspaniałą reputację
Teatr. Moim zdaniem jedna z najlepszych form rozrywki. W swojej klasyfikacji kino postawiłbym jedną pozycję niżej, z uwagi na schematyczność większości filmów i brak przyjemności jaka płynie z oglądania spektaklu na żywo. Mieszkając w Krakowie mam dostęp do licznych teatrów, mimo to bardzo rzadko w nich bywam. Dlaczego? Główną przeszkodą jest brak wolnego czasu. Moja wychowawczyni organizuje wieczorowe wyjścia na spektakle, ale na te też nie zawsze mogę chodzić, jako że do miasta dojeżdżam, a autobusy na mojej linii po godzinie 21, z tego co wiem, nie kursują.

Pomimo tych wszystkich przeszkód, nareszcie udało mi się wygospodarować wolny wieczór, który spożytkowałem na wyjście, wraz z niewielkim fragmentem klasy, do teatru Bagatela. Przedstawienie jakie miałem przyjemność obejrzeć nosiło dość zagadkowy tytuł „Szalone nożyczki”. Z informatora dowiedziałem się, że jest to komedia kryminalna, na której przebieg, jak i zakończenie duży wpływ ma widownia. Dodatkowym plusem sztuki jest osadzenie akcji w realiach krakowskich.

Pewnie ktoś się zapyta o wrażenia. Mogę powiedzieć tylko jedno. Majstersztyk. Dawno sztuce teatralnej nie udało się doprowadzić mnie do łez…, których przyczyną był śmiech. Liczne zabawne kwestie, jak i same postacie ( tutaj szczególnie wyróżnił się Tonio), uczestnictwo widowni i ciekawy wątek kryminalny złożyły się na niepowtarzalny klimat przedstawienia. Najlepsze w tym wszystkim było to, że w pewnym momencie sami aktorzy nie mogli powstrzymać śmiechu i konieczna była „chwila przerwy” na to, aby widownia mogła ochłonąć , i żeby aktorzy powrócili do stanu wewnętrznej równowagi emocjonalnej, która jest niezbędna do właściwego odgrywania roli. Podsumowując, chciałbym naprawdę szczerze polecić „Szalone nożyczki” wszystkim osobom: tym które lubią teatr, i tym które w teatrze bywają bardzo rzadko. Jestem przekonany, że większości ta sztuka przypadnie do gustu, tak jak to było w moim przypadku.

Oczywiście, że przetrwa. Nic nie jest w stanie zastąpić emocji i klimatu towarzyszących oglądaniu sztuk w teatrze.
 
__________________
"The eagle's eye is hiding something tragic
but in this night the red wine rules in me"
Hammen jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem