Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-12-2015, 00:11   #276
TomaszJ
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
- Jak wrócę do faktorii bez konia i miecza, oj dadzą mi popalić. Z żołdu do usranej jesionki będą mi za to potrącać - Kieska zdjął morion i przydładził rzadkie włosy - Oj liczyłem że przekręci się gdzieś tu, to łeb byśmy zabrali, nie dość że nic by mnie nie powiedzieli, to jeszcze awans, a nagroda by skapnęła... - rozmarzył się ex-mytnik - z drugiej strony życie mi miłe.
I Kieska kalkulował w głowie, ważąc z jednej strony skórę swoją i Leudena (tę drugą wycenił znacznie niżej), z drugiej zaś opierdol od dowódcy i straty w żołdzie. Wypisz wymaluj przeważało wszystko na stronę nie ryzykowania skóry. Ale wówczas Gunther powiedział coś o skarbie.
Stworzona w kieskowych myślach waga zajęczała donośnie, gdy na stronę korzyści ze ścigania potwora padł solidny, złoty ciężar. Strach o skórę na drugiej szali walczył długo i zaciekle, ale w końcu się poddał.
- Jedziemy za gadziną - odparł cicho współstrażnikowi w niedoli Hans Apfel - Cholerstwo się struło, więc osłabnie z sił przynajmniej na dzień, dopóki nie wysra wszystkiego. Bierzemy ze sobą kilku co głupszych kmiotów na przewodników i wabia. Jak znajdziemy smocze złoto... - tu Kieska uśmiechnął się parszywie i wykonał dyskretny ruch w okolicy gardła - adijos służbo, spierdalamy na południe, gdzie noce i dziewki gorące a wino leje się strumieniami.
 
__________________
Bez podpisu.
TomaszJ jest offline