Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-12-2015, 00:28   #20
TomaszJ
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
Trypr nic nie rozumiał.
To znaczy rozumiał tyle, że ludź z dziobem dał mu ładny, ostry nóż za włos spod pachy. Gupi ludź. Następnym razem jak go spotka, przyniesie mu worek włosów i wymieni na worek ostrych noży. Nawet miał już pomysł na Nożosamomiotacza, tylko jak za bardzo o nim myślał, to jego rubakanowatość wywijała cuda jak rozbity zegar z kukułką. Doszedł więc do wniosku, że nie musi o nim mocno myśleć. Wtedy rubakanowatość siedziała sobie cicho pod niebieską czupryną i nie gotowała się kipiąc nosem i uszami, o innych otworach ciała nie wspominając. Nie jest łatwo małemu gremlinowi nosić w sobie mózgowość dużego Rubakana, ale Trypr oczywiście dawał radę. W końcu był Rubakanem!
Myślenie o absurdzie powyższego twierdzenia powodowała.... aaaaahrrrr!

Trybopsuj podniósł się z ziemi, starł mózgo-gile, które mu pociekły z nosa, zakasał szatę i popędził za ludzicą. Wyprzedził ją i zrobił na jej drodze potykacz ze sznurka. Jak tylko się zbliży i wywali, Trypr wyskoczy by rozciąć jej plecak ostrym nożem. Jak tylko posypią się z niego Różne Rzeczy, on złapie Bolidło i znów będzie mógł rozkazywać!
 
__________________
Bez podpisu.

Ostatnio edytowane przez TomaszJ : 21-12-2015 o 00:31.
TomaszJ jest offline