Lester
Lester wszedł do swojej, bardzo szykownej jak dla niego komnaty, z wielkim oknem na północ, z beżowymi ścianami i łóżkiem z baldachimem. Lesterowi wydawało się że wszedł do komnaty samego króla. Na suficie wisiał srebrny żyrandol z ośmioma świecami, pod ścianą po prawej stał niewielki stolik, na którym stała świeca a obok stołu krzesło. Na łóżku leżało czyste ubranie, jednak najemnik nie miał zamiaru go zakładać. Ściągnął tylko najcięższe fragmenty swojej zbroi i buty i tak położył się na wielkim łożu. Kilkanaście sekund później odleciał do krain snów. Miał koszmary. Śniło mu się że walczy z poznanym już orkiem, który wbija mu miecz prosto w serce, rycząc przy tym ze śmiechu... |