Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-12-2015, 01:39   #30
TomBurgle
 
Reputacja: 1 TomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputację
System Furibundus, Paszcza, Rubież Koronusa, Segmentum Obscurus

Artume leniwie wchodziła na zewnętrzny perymetr Footfall. Ojciec Alastair dzielił czas między studiowanie zbiorów praw, próby złamania geno-zamka broniącego dostępu do kabin zmarłej kapitan i głoszenie nauk dla załogi. Przemowy i obietnice misjonarza podźwignęły wątłego ducha załogi, a mozolna praca nawigatora Weyrlocka nie dość że przeprowadziła okręt po omacku przez przedsionek Koronusa, to jeszcze pozwoliła na dodanie kolejnej mapy do zbioru Dynastii.

W końcu, po czterech dniach, na ekranach augerów pojawił się ich cel: Footfall. Statek przeszedł w Paszczy swój chrzest ognia - a stacja przed nimi miała być nagrodą, o ile będą ją w stanie pochwycić

Już niedługo miały zostać rozpoczęto procedury dokowania; nie udało się nawiązać komunikacji z nikim na uświęconych kanałach radiowych, więc postępowano według tradycji, szykując się do zacumowania przy obiekcie opisanym przed laty jako pałac Doży. Ale miało to nastąpić nie wcześniej niż świeżo sformowana Rada Regencyjna podejmie taką decyzję.





Footfall, system Furibundus

Cyrulik, czy też Adeptus Pesticilius, jak nazywał sam siebie w ciszy swojego umysłu, zajął niszę w ekosystemie stacji. Niewielu potrafiło określić jego status wśród Kapłanów Boga-Maszyny; czasami wydawało się że jego umiejętności przewyższają te którymi dysponowali wszyscy inni kapłani, a czasami krył się wśród wyrzutków (a przecież bycie wyrzutkiem na Footfall oznaczało nawet mniej niż zwykle) jak banita. Dla większości nie istniał, dla malutkiej części która korzystała z jego usług był wprawnym kapłanem-lekarzem, a dla tych kilku osób które podejrzewały jego prawdziwą tożsamość...


Dzisiejsza praca przyniosła novum, wiadomość która przeszła jak zmarszczki po jeziorze po całej społeczności - Antenarium wykryło zbliżający się okręt. Imperialną fregatę której nie było w księgach identyfikacyjnych...czyli najprawdopodobniej pierwszą od półtora wieku załogę której udało się przebyć Paszczę. Operowany na żywo zbieracz śmiecia krzyczał i zaklinał się jak to widział setki ludzi czekających pod bronią na przybyszów, jak to przywitają żałosnych lojalistów w Rubieży, jeżeli tylko będzie miał obie ręce. Informacja ta dawała unikalne możliwości - wystarczyło jedynie je mocno chwycić. Nowi ludzie, nieświadomi sytuacji na stacji, będą potrzebowali przewodnika - a nawet jeżeli nie, to kogoś kto ich ostrzeże.
 
__________________
W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki!
TomBurgle jest offline